Polska szkoła na Haiti – tak, to nie żart! Na Haiti istnieje polska szkoła. Wśród uczniów są potomkowie Legionów Polskich, którzy w 1802 i 1803 roku trafili na Haiti z rozkazu Napoleona. Prawie połowa Haitańczyków nie potrafi czytać i pisać. Statystyka ta rośnie każdego roku. Nie mając edukacji i zawodu, naród pogrąża się w stagnacji i beznadziei. Są jednak na Haiti miejsca, które próbują z tym walczyć. A małą cegiełkę dokłada do tego państwo Polskie. Szkoła w Cazale to miejsce zadziwiające. Jest to jedna z niewielu szkół na Haiti, która jest darmowa. Co więcej, to jedna z niewielu szkół, w których każdy uczeń otrzymuje każdego dnia posiłek. W kraju biedy i analfabetyzmu szkoła w Cazale jest prawdziwym azylem, dającym nadzieję na lepsze jutro. Szkoła na Haiti oferuję ponadto cały szereg atrakcji – można w niej zdobyć zawód i zostać elektrykiem albo hydraulikiem. Można również nauczyć się języka, hiszpańskiego, albo… polskiego! Tak, to nie żart. W pomoc szkole włączyły się polskie instytucje. Dołączmy i my! We wtorek 13 lutego o godz. 16: 00 w internacie odbyło się spotkanie z nauczycielką języka polskiego w Cazale oraz panem Krzysztofem Szybińskim – podróżnikiem, który łącznie cztery lata spędził na Haiti.